środa, 2 września 2020

Piąta rybka

W naszym ogrodowym oczku pływa sobie pięć złotych rybek. Od kilku dni, gdy je karmię, na posiłki stawiają się tylko cztery, starannie przeze mnie przeliczane. 

Zmartwiona informuję o tym męża:

- Wiesz, coś się stało z jedną rybką, naliczam tylko cztery, i to o różnych porach. Trwa to już parę
dni...

- Hm, widziałem w lodówce wędzoną makrelę, może dorzucisz do oczka, będziesz znowu miała pięć???




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz