Dzwonię do męża na komórkę, z trasy:
- Jesteś już w domu? Co robisz?
- Właśnie karmię kota.
- Super, ale słyszę, że ty też coś jesz, co?
- Jem z Lolą z jednej miski!
Tulę się do męża i wydaje mi się, że leży na samym brzegu łóżka.
- Chodź tu bliżej, jesteś na samym brzegu, przecież spadniesz!
- Kiedy ja kocham życie na krawędzi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz