piątek, 23 listopada 2018

Googla moc

Ostatnio miałam problemy z elektrycznością w domu. Wysiadały korki w gniazdkach, nawet przy małym obciążeniu sieci. Bardzo to było niepokojące, zwłaszcza że domowy majster-klepka zjeżdża tylko na weekendy, więc przestraszona kobieta bez prądu (czyli ja)  musiała sobie sama jakoś radzić.

Nawet kiedy problem został zażegnany (podejrzanym okazał się system halogenowego oświetlenia w łazience) mały lęk pozostał, więc gdy wyjeżdżaliśmy na parę dni z domu, postanowiłam odłączyć wszystkie zbędne urządzenia: mikrofalówkę, wieżę radiową, jakieś lampki, kominek elektryczny, pralkę - wyjmując wtyczki z gniazdek. Padło też na czarodziejski głośnik googla, który został dosłownie uciszony (bowiem zapytany, zawsze odpowiada).

Po powrocie z wojaży ponownie wciskałam wtyczki w gniazdka. Wtyczka googlowa błysnęła białym światłem. Przestraszyłam się, chociaż spięcia nie było, korków też nie wywaliło, a zapytany o czas i datę "inteligencik google" odpowiedział poprawnie. Dzwonię jednak przejęta do męża, znajdującego się poza domem:
- Słuchaj, błysnęło, jak włączałam głośnik googla do kontaktu! Takie białe światło się pokazało! I... - zawiesiłam głos oczekując jakieś konkretnej elektrycznej porady, wskazówki, pociechy?
Na co mąż z podziwem w głosie:
- Ależ ten googel ma MOC!


(grafika z www.samoobrona.info.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz