Nie warto rozmawiać z mężczyznami o wadze ciała, odchudzaniu. Oto dowód...
Od paru dni jestem na diecie pudełkowej. Osiągnęłam dwa miesiące temu wagę superekstrapółciężką, z którą nijak nie mogę się uładzić, stąd moja determinacja i decyzja o skorzystaniu z fitness cateringu. Zadowolona wymieniam z mężem uwagi na temat efektów diety:
- Wiesz, małymi kroczkami, powoli, ale moja waga się zmniejsza. Super! Jestem bardzo zadowolona. Chciałabym osiągnąć pułap jeszcze tak nieodległy w czasie: 66 kilogramów. Kiedyś ważyłam około 61-62 kilo - ciągnę zwierzenia. - A na studiach, to nawet dokładnie nie pamiętam, jakieś 56-58?
- A Ty wiesz, że ja kiedyś ważyłem 15 kilogramów????
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz