piątek, 3 kwietnia 2015

Cudzoziemska kuchnia polska...

Miałam wczoraj na kolacji rodzinę portugalską. To goście, którzy trafili na mój profil poprzez hospitalityclub.org. Nie jest to może zbyt prężny portal "wymiany" (możliwość noclegu lub oprowadzenie po mieście, kolacja - wszystko za darmo) - w porównaniu do coachsurf, ale bardzo sobie te rzadkie kontakty cenię.

Z Matilde, która wyraziła chęć przybycia do Wrocławia tuż przed świętami Wielkanocnymi i spotkania, korespondowałam od miesiąca. Trochę wprawdzie kłopotliwy czas wybrała, ale polska gościnność - zobowiązuje!

Pierwszy pomysł na menu był taki, że chciałam przygotować im (Matilde miała pojawić się z mężem i dorosłym synem) caldeiradę - portugalską zupę rybną. Nigdy jej nie jadłam, nawet będąc w Portugalii, ale od czego jest net? Tu znajdą się przecież przepisy na każdą potrawę... Już, już byłam zdecydowana, gdy puknęłam się w głowę: wieźć sowę do Aten? Lepiej (i ciekawiej chyba) poczęstować ich polskim specjałem.

No właśnie, polskim... Tu zaczęły się schody. Jak zaczęłam wymyślać, to się zdziwiłam, bo do wyboru miałam:

- pierogi ruskie,

- barszcz ukraiński,

- rybę po grecku,

- karpia po żydowsku,

- jaja w sosie tatarskim,

- sałatkę żydowską, 

- fasolkę po bretońsku,

- gulasz czy też placek węgierski,

- śledź po japońsku,

- pieczeń rzymska,

- sernik wiedeński.

Ta nasza polska kuchnia jest całkiem cudzoziemska! Oczywiście nie podałam wszystkich dań, ale rybę po grecku - i owszem, bo Portugalczycy bardzo to lubią (szczególnie dorsza). Były jajka w sosie tatarskim, a zamiast barszczu -  zupa brokułowa. Śledzia podałam w śmietanie...
Wszystko gościom baardzo smakowało. Dopytywali się szczególnie o rybę, więc musiałam wyjaśnić, że to po grecku, chociaż w Grecji nikt w ten sposób ryby nie przyrządza. Ubawiliśmy się.
A tu moja ulubiona portugalska potrawa: cataplana.


2 komentarze:

  1. Rzeczywiście ubaw z tymi potrawami. I jak tu podać polską potrawę. Najzabawniejsze jest to, że Grecy w ogóle takiej ryby nie podają. Skąd to wszystko się wzięło?
    Wesołych Świąt. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama się nad tym zastanawiam Teresko - skąd te nazwy?? Smacznego Jajka! :-)

    OdpowiedzUsuń