Wczoraj miałam gości na uczcie szparagowej. Ale nie o nich chcę pisać, bo przepisów na szparagi w sieci jest mnóstwo. Chce opisać sałatkę, którą wymyśliłam na poczekaniu jako "wypełniacz" stołu szparagowego. Bardzo chrupiąca i orzeźwiająca, na bazie surowego kalafiora.
Potrzebne będą:
- 3-4 większe różyczki surowego kalafiora,
- 2 łodygi selera naciowego
- 1 słodka gruszka,
- 1 jabłko,
- kilka orzechów laskowych,
- oliwa z oliwek,
sos:
- 1/2 awokado,
- 2 pomarańcze.
Kalafiora umyć i pokroić różyczki w cienkie plastry. Ułożyć na dnie salaterki, skropić oliwą i lekko posolić, by zmiękł. Po paru minutach ułożyć warstwę selera naciowego pokrojonego na drobne cząstki, pokrojoną gruszkę i jabłko. Z awokado zrobić sos, blendując je obrane, z sokiem i miąższem z dwóch małych słodkich pomarańczy. Polać sosem warstwy warzyw (ma kolor seledynowy) i posypać orzechami laskowymi. Gotowe!
Wiem, co będę jadł na kolację.
OdpowiedzUsuńA dawno kalafiora nie jadłem.
Smacznego! :-)
OdpowiedzUsuńWitam dwa pytania, kalafior całkiem surowy?? Na pewno nie zaszkodzi i seler, no seler surowy nie szkodzi to już wiem od dawna, ale drobne cząstki to w kostkę czy paseczki bo rozumiem że korzeń naciowego tak?
OdpowiedzUsuńHmmm muszę przyznać że mię zaciekawił smak całości noooo :)
Dzieńdobrybardzo:)
Witam zdesperowanego kuchennie :-) Kalafior surowy, ale jeśli nie lubisz, możesz go sparzyć (nie gotować, broń Boże) - będzie zmiękczony, bo w mojej wersji ta sałatka jest bardzo chru-chru-chrupiąca :-). Seler naciowy to z kolei takie zielone, grube, mięsiste łodygi - ich się nie sparza ani nie gotuje, tylko sieka w kawałeczki. Ta sałatka jest bardzo owocowa w smaku i orzeźwiająco chrupiąca, no pycha, polecam.
OdpowiedzUsuńOj!! Seler naciowy jest mi znany bardzo dobrze, ale naprawdę myślałem że korzeń te cząstki, ale skoro łodyżkę to tez dobrze, ogólnie bardzo lubię seler i wykorzystuje dosyć szeroko :) A sam fakt że nazywa się naciowy nie powoduje, ze korzeń jest nie jadalny:) Wiem bo z własnych upraw takowy posiadam :) Surowy kalafior, trza spróbować, jeżeli tylko nie jest szkodliwy to będę wiedział czy jest dobry jak spróbuje ;)
OdpowiedzUsuńWitaj, desperado,
OdpowiedzUsuńkalafiora na zdjęciu nie widać, bo jest na dnie. Te cząstki widoczne jasne to gruszka i jabłko jest, seler (zielony wszak) też się pod spód schował. Nie, kalafior surowy nie jest szkodliwy - skąd Ci to przyszło do głowy?
Pozdrawiam,
Be
A lepiej się dopytać niż odchorować :) No ogólnie ciekawe, się spróbuje :)
OdpowiedzUsuńSie poleca, oszszszywiscie, skoro sie samemu wymyśliło (nikt nie pomagał, to z głowy - czyli z niczego) :-)
OdpowiedzUsuńBe
Dzień dobry! Jak zabawnie, to z chęcią będę wpadać. Sałatka smacznie brzmi, koniecznie wypróbuję tę propozycję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, tak smiesznie jak u Pani S pewnie nie jest, ale na blogu raczej nie narzekam i nie zrzędzę. Najbardziej zabawnie jest u mnie w kategorii opowiadania dla dziewczyn :-), polecam. Przepisy kulinarne to działalność mocno poboczna, niektóre nieudane - o czym zawsze uprzedzam. Dziekuję za miłą wizytę, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń