Paryska
Notre-Dame (bo jest więcej Notre-Dame we Francji) jest najsłynniejszą katedrą
gotycką Europy – i świata. Z przerażenia nie mogłam patrzeć jak płonie. Cudem udało się wiele uratować, chociaż przywrócenie stanu sprzed pożaru będzie dużo kosztować – pieniędzy i czasu…
Wyglądała jak okręt? |
Może nie
jest najpiękniejsza, nie jest też najstarsza. Jednak niewątpliwie jest to wyjątkowa budowla-symbol, nie tylko Paryża. Jedna z
pierwszych gotyckich katedr. Pełna tajemnic i symboliki. Powstała w czasach ciekawych, niesłusznie nazywanych
„ciemnymi". Gotyk pojawił się w Europie dość nagle – i od razu w formie
doskonałej.
Nazwa stylu wywodzi się od Gotów – nieokrzesanych najeźdźców Rzymu. Termin wymyślono w renesansie. Gotyckie budowle sakralne nie były jednak nawet w centymetrze sześciennym prymitywne - wręcz przeciwnie, to architektoniczna rewolucja! Rozwój cywilizacyjny, jaki dokonał się dzięki nim można porównać do rewolucji
przemysłowej. Budowniczowie wykorzystywali nowe techniki – skąd mieli dane, wzory, metody, narzędzia? Ha! Znacznie udoskonalono wtedy m.in. dźwig, wynaleziono kafar. Dzięki
odciążeniu ścian można było wpuścić przez rozetę do wnętrza mistyczny element
– boskie światło, pięknie przefiltrowane przez witraże. Zaczęto wznosić prawdziwe
drapacze chmur, a zajmowali się tym wędrowni murarze – masoni. Związkowcy, pilnie strzegący sekretów swego zawodu, dobrze opłacani
fachowcy. Podobnie genialnymi i zamkniętymi w swym „klanie” twórcami byli
witrażyści, którzy wieńczyli dzieło architektoniczne.
Templariusze
i katedry
Jest teoria, którą uwielbiam, że sekrety gotyckich sklepień, przypór przywieźli z Bliskiego Wschodu do Europy
Templariusze. Mają być prawdziwymi autorami katedr. Niezwykły, nagły i pełen
pasji trend wznoszenia strzelistych kościołów, który opanował średniowieczną
Europę jak dżuma, rozpoczął się w połowie 1144. Wtedy to opat Suger z podparyskiego
Saint-Denis podjął zamiar przebudowania tego opactwa. W efekcie powstał
pierwszy gotycki kościół. Dla przypomnienia - Zakon Templariuszy istniał od
1118.
W ciągu
300 lat „gotyckiej dżumy” w samej Francji powstało 80 katedr i 500
dużych kościołów gotyckich. Każda z tych budowli to efekt ogromnego wysiłku... developerskiego,
jak byśmy dzisiaj powiedzieli.
Ok 1165
ruszyła budowa katedry Notre Dame na paryskiej wyspie Ile de la
Cite. Co ciekawe – na tej samej wyspie, przed katedrą Notre Dame, tyle że w XIV w.
został spalony na stosie ostatni Wielki Mistrz Templariuszy – Jakub de Molay…
Nie była, jak wspomniałam, pierwszym gotyckim kościołem, ale jednym z pierwszych. Budowano ją przez 200
lat i to w miejscu pogańskich świątyń, w których wcześniej czczono boginie, żeńską Moc.
Wybór patronki też nie był przypadkowy. Notre Dame to dosłownie „nasza pani”,
której szczególny hołd oddawali Templariusze. To synonim Matki Boskiej, Maryi –
albo szerzej – żeńskiego pierwiastka w religii.
Maryja w
czasach budowy gotyckich katedr była całkiem młodą świętą. Wcześniej Kościół
traktował kobiety przedmiotowo, represjonował je, uważał za nieczyste, grzesznice itp., tworząc religię skupioną na męskim pierwiastku. Wiadomo: Bóg
Ojciec, Chrystus, Duch Święty. Nie było tam miejsca nawet dla matki boga.
Dopiero w XI w. pojawił się (i znów zbieżność: z Templariuszami?) kult
żeńskiego pierwiastka w osobie Maryi - symbolu czystości. Za nią do katedr
trafiły posągi innych kobiet (Marii Magdaleny, Czarnych Madonn, świętych). Zmienił
się stosunek Kościoła do kobiet w ogóle.
Notre Dame to patronka także innych
francuskich katedr – np. w Reims, Chartres. To był bardzo silny średniowieczny
trend – to zwrócenie się do kobiecego pierwiastka, czczenie życia. A święty Graal - nie jest to czasem czara życia, czyli kobieta właśnie?
Burzliwe
dzieje paryskiej katedry
Wracając
jednak do samej Notre-Dame - to spod tej paryskiej w średniowieczu wyruszały
wyprawy krzyżowe. Przetrwała trudny czas Rewolucji Francuskiej, kiedy najpierw
chciano ją zburzyć, potem zrobiono z niej Świątynię Rozumu, magazyn wina,
broni. Dopiero Napoleon, koronując się w niej na cesarza (w
1804) przywrócił jej splendor. Tylko powierzchownie, bo stan budowli był
opłakany, sam Victor Hugo wzywał do renowacji katedry. W XIX w. budowla wróciła
do dawnej świetności. Wówczas też na fasadzie pojawiły się gargulce, chimery – rzeźby
maszkaronów, dodane przez architekta, który zajął się restauracją katedry.
Katedrę
zdobią dwie masywne, ale nierówne wieże (ocalone!), cała budowla jest
wczesnogotycka – jeszcze dość przysadzista i asymetryczna. Fasadę zdobi
koronkowa rozeta (też ocalała), symbolizująca wieczność. Trzy portale
(czyli wejścia) zdobione są scenami biblijnymi, nad którymi ciągnie się korowód
28 królów z uszkodzonymi w czasie Rewolucji Francuskiej obliczami...
Pół świata
mobilizuje siły i pieniądze, by odbudować katedrę. Druga połowa medytuje, co
może ten pożar oznaczać? Mistycy doszukują się symboli, prześmiewcy kpią,
miłośnicy zabytków (ja!ja!) - płaczą. Dokonała się kolejna katastrofa. Aż dziw, że wobec
jej skali – nikt nie ucierpiał.
Ucierpiały natomiast bezcenne przedmioty: skarby, artefakty,
relikwie, obrazy, konstrukcja budowli. Długo będziemy czekać na powrót magii - każdy kto był w Notre Dame twierdzi, że panuje w niej wyjątkowa
atmosfera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz