Ale nie dajmy się zwieść. W książce o tematyce naszych zachowań dotyczących finansów, pieniędzy i domowej ekonomii znalazłam ciekawą anegdotkę o Marku Twainie i jego niepohamowanej miłości do cygar. Jak twierdzi Dan Ariely w książce "Grosz do grosza", Twain kreatywnie manipulował własnymi regułami. Kiedy bowiem postanowił ograniczyć się do tylko jednego cygara dziennie, to zaczął kupować je coraz większe. Aż pewnego dnia sprawił sobie tak wielkie cygaro, że "mógłby się nim podpierać jak laską"!
Wcale mnie to nie dziwi, bo gdzieś indziej znalazłam słynne powiedzenie pisarza:
"Jeśli w niebie nie będę mógł palić cygar, moja noga tam nie postanie."
No i jeszcze takie cygarowe perełki:
"Z zasady nigdy nie palę więcej niż jedno cygaro na raz." (Mark Twain w dniu swych 17. urodzin, na prośbę, by ograniczył ilość wypalanych cygar.)
I z czasów doroślejszych: "Palę z umiarem. Na daną okazję tylko jedno cygaro."
A oto jego refleksja, pomocna mi bardzo, odkąd jestem doradcą klienta w Old Havanie: "Wokół tytoniu narosło wiele przesądów. Pierwszym z nich jest przekonanie, że materią tą rządzą jakieś normy, podczas gdy nic podobnego nie istnieje. Dla palacza jedynym standardem są jego własne upodobania, i tylko im może się poddawać. Nawet kongres wszystkich miłośników tytoniu na świecie nie potrafiłby ustalić żadnych norm wiążących mnie lub ciebie, nie mógłby mieć na nas wpływu." Mark Twain „Concerning Tobacco”, 1893 r.
No i jak Wam się podoba ten cigar aficionado? Znalezienie zdjęcia z cygarem było dość trudne... Więcej Marka Twaina z fajką. Nie rozumiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz