Szczyt zafisiowania świętojańskiego: wybrać się o 20.00 na przełęcz w Tąpadłach, wejść na Ślężę po zachodzie słońca - i to bez wsparcia napojów fermentowanych, pożreć na szczycie przynajmniej kilogram czereśni zagryzając bułką z mortadelą, zejść nocą z latarkami licząc po drodze robaczki świętojańskie (baja, do zobaczenia tylko w tej okolicy) i upajać się wonią kwitnącego jeszcze jaśminu (nadal bez napojów fermentowanych).
Zakończyć aktywność o 2.00 w nocy. Noce de San Juan przed Noce de San Juan!
Ognisko bez ognia |
Trójca zdobywców |
Po zachodzie... |
Ślężański miś |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz