poniedziałek, 16 grudnia 2019

Wrocław jak Sydney...

Dwa lata temu, o tej porze roku, podczas mojej podróży życia do Australii, zwiedzaliśmy Sydney nocą. Specjalnie wybraliśmy się na przedświąteczny pokaz laserowy przy katedrze.

Nie miałam pojęcia, że będzie to tak piękne.
Upał zelżał, lekki wiaterek pozwalał oddychać. Laserowej projekcji towarzyszyła muzyka i osobliwe dźwięki wydawane przez... nietoperze, całkiem dobrze czujące się na pokazie. Miały najwyraźniej  chęć dołączenia się do występu. Feeria barw, która co kilkanaście sekund pokrywała fasadę katedry. Zmieniające się kolory i wzory jak w starodawnym kalejdoskopie... Byłam zachwycona!


A wczoraj, we Wrocławiu trafiliśmy przypadkiem na piękny świetlny spektakl pt. Zaczarowany Ogród, w Parku Staromiejskim. Na fasadzie przecudnej urody budynku Teatru Lalek wyświetlany był podobny pokaz. Oprócz niego park "zaludniły" różne świecące w ciemnościach stworzonka, a nawet wielkie muchomorki...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz