wtorek, 11 marca 2014

Wiosna mną kręci, i nogami też!

Dostałam dziś taki oto bukiecik. Jak na początek marca - nieźle, no nie?

Jeju, jak on pachnie! Nic dziwnego, są w nim leśne fiołki.
I w ogóle nie wiem, czemu się do mnie przyplątała dziś ta piosenka z filmu "Priscilla - królowa pustyni": "Finally". Ależ jest genialna, nogi same chodzą! Cover filmowy jest lepszy od oryginału wyśpiewanego przez CeCe Peniston na początku lat 90. bodajże. Posłuchajcie (i popatrzcie):
Priscilla


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz