wtorek, 26 listopada 2013

Bałwankowy wtorek

Sypnęło rano śniegiem we Wrocku, pierwszym tej jesieni, i jak się od razu zrobiło świątecznie!

I czysto, bo taka biel, że aż bije w oczy! To pierwszy powód do dobrego humorku... Podczas porannej restauracji zabytku (czyli nakładaniu sobie urody) usłyszałam w radiu ten wiekowy hicior:

http://www.youtube.com/watch?v=I_izvAbhExY

 

który natychmiast dał mi kopa. Ruszyłam w tany z pędzlem do make-upu (często tak mam, jak mnie coś porannie porwie). Jeśli jeszcze byłam niedobudzona, to się obudziłam. Tak się naenergetyzowałam, że hej.

I niestraszna już była śnieżna podróż do pracy. Pogratulowałam sobie, że wymieniłam opony na zimowe jakieś 10 dni temu. Zdążyłam się też już pogodzić z faktem, że musiałam kupić komplet nowych, co kosztowało równowartość 5 nowych futerek (sztucznych) na zimę. No, ale przecież samochód to najlepsze futerko dla kobiety... I tej wersji będę się trzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz