1. Jeść czy gotować? Gotować jedząc – jeść zgotowane!
2. Ostatnio przeczytałem/łam:„Kraina wódki” Mo Yan, ale nie podobała mi się.
3. Wojciech Modest Amaro podziwiam czy jest mi obojętny? Nie znam człowieka…
4. Slow food czy fast food? Medium J
5. Nie lubię… Staram się wszystko lubić, ale może… agrestu?
6. Do restauracji chodzę, bo jestem głodna smaków i ciekawa.
7. Agrest czy truskawki? Truskawki
8. Czego bym nie zjadł/a? Miksowanych dżdżownic kalifornijskich i czerniny.
9. Kulinarne marzenie: przepiórki w płatkach róży.
10. Sushi jem bo lubię, bo jedzą znajomi. Raz spróbowałam, mogę się obejść, pomimo tego, że znajomi to pożerają.
11. Karaczan – zjem bo…, nie zjem bo… Chodzi o karalucha? Miałam okazje spróbować w Tajlandii – nie skusiłam się jednak. Nie mogłam się przemóc, mimo że smakowicie podane na ciepło w tutce z przyprawami jak frytki.
Ja natomiast chciałabym nominować do nagrody następujące blogi (sorry św. Antoniego, ale tylko 4) które muszą J odpowiedzieć na moje pytania:
http://fotoklatki.blogspot.com/
http://kotyai.blog.pl/
http://www.deidre-williams.blogspot.com/
http://hannaeva.blog.pl
(No nie, to blogowisko to jakaś porażka, dlaczego ostatnio dopisany adres bloga się nie podkreśla, żebym nie wiem jak edytowała????)
A lista moich pytań:
- Jak spędzasz zazwyczaj weekendy?
- Gdzie planujesz wakacje?
- Twoje wymarzone miejsce na świecie?
- Czy jesteś właścicielem jakiegoś zwierzęcia?
- Którą porę roku lubisz najbardziej?
- Najważniejsze w życiu to…
- Twoja kultowa książka:
- Twój guru – jeśli go masz, to:
- Czy wierzysz w anioły?
- Z muzycznej beczki: wybierasz pop, rock, jazz, klasykę czy…
- Co byś zrobił/a, gdyby dzisiaj o 23.00 miał się skończyć świat?
Bardzo jestem ciekawa….
No i oczywiście musiałaś w to wmieszać św. Antoniego :-)
OdpowiedzUsuńPostaramy się spróbować odpowiedzieć, może nawet fotograficznie co zajmie trochę czasu.
Buziaki.
Domyślam się, głowiłam się w końcu nad pytaniami, bo mój blog nie jest blogiem kulinarnym, więc nie chciałam tylko o jedzeniu...
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za nominację, nie spodziewałam się kompletnie :D
OdpowiedzUsuńPostaram się za niedługo odpowiedzieć, ale będę mieć podobny problem: nie znam 11 blogów, które byłby odpowiednie!
Cóż, dziękuję jeszcze raz i miłego dnia,
pozdrawiam cieplutko ;P
Dzięki za odpowiedzi. Tu akurat się troszkę różnimy, np bardzo lubię kompot z agrestu, chociaż nie cierpię go obierać, no i uwielbiam czerninę jako szczun z Wielkopolski.
OdpowiedzUsuńPozwolisz, że odpowiem na jedno Twoje pytanie. To ostanie. Jak bym nie wiedział to pewnie coś bym robił przy komputerze i tak by mnie koniec świata zastał. A jak bym wiedział pewnie bym zjadł coś pysznego... Chciałbym zachować tylko miłe wspomnienia
O czerninie tylko słyszałam od mojej przyjaciółki ze studiów, która mieszkała w Olsztynie (a studiowałyśmy w Toruniu) - więc to chyba nie tylko wielkopolskie danie jest? Najbardziej mnie w nim przeraża sposób wydobywania krwi z kaczki...
OdpowiedzUsuńA ja jestem pół krwi Lwowiaczką, więc u mnie kuchnia wschodnia... Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odpowiedź w sprawie końca świata.
No to widzę Nemeyeth, że na nas się łańcuszek troszkę urwie... Nic to, inni blogerzy nadgonią.
OdpowiedzUsuńDziekuje za nominacje,dopiero z urlopu wrocilam i zobacze czy uda mi sie odpowiedziec na pytanka w wolnej chwili,pozdrawiam serdecznie,zyczac udanego weekendu
OdpowiedzUsuń