poniedziałek, 4 lutego 2013

Maroko - druga ojczyzna bocianów?


Bocian biały
(Ciconia ciconia) jest darzony szczególną sympatią w naszym kraju. Otoczony miłością znalazł swoje miejsce w naszej tradycji i kulturze. Podobno 1/3 populacji bocianiej na świecie żyje w Polsce (50 tysięcy ze 160 tysięcy). To może dlatego podczas zwiedzania Maroka, gdy widziałam tam setki bocianów, kłuło mnie w serduszku…
Podróżowałam przez ten kraj w styczniu, kiedy u nas była sroga zima i widok tych ptaków uradował moje serce, ale pojawiło się uczucie smutku i zazdrości - no bo jak to? Tyle ich tu, widać że im dobrze, czują się świetnie. No i skąd właściwie pewność, że to „nasze Wojtki” i że będą chciały w ogóle do Polski wrócić? Widok bocianów w Maroku w styczniu jest bardzo powszechny, choć  sami Marokańczycy twierdzą, że to „nasze” ptaki. Lecz kto wie, czy nie mówią tego przez zwykłą uprzejmość i chęć przypodobania się turystom z Polski?
Byłam też zaskoczona w Maroku z innego powodu – w informacjach o bocianach najczęściej  podaje się, że ptaki te zimują w środkowej i południowej Afryce. Tymczasem przecież Maroko to północna Afryka, bliziutko Europy. Co więcej, widziałam tam bociany siedzące w gniazdach, więc nie bardzo wygląda to na zimowanie, lecz na gniazdowanie…





Na moich zdjęciach zamieszczonych powyżej widać przecież bociany w gniazdach, malowniczo usytuowanych  na wieżach nekropolii w Szalla (przedmieścia Rabatu, stolicy Maroka). To kompleks starożytnych i średniowiecznych ruin, otoczony murami obronnymi. Przez kilka wieków była to królewska nekropolia, w której  chowano władców z dynastii Almohadów. Najwięcej pozostałości pochodzi z czasów sułtana Abu Al-Hassana (1331-1351), który wzniósł tu mury i okazałą główną bramę. Na terenie nekropolii dobrze zachowany jest minaret meczetu z XIII w., na którego szczycie bocianki - jak widać - uwiły sobie gniazdo…

Inny zabawny widok to ruiny starorzymskiego miasta Volubilis (niedaleko Meknes). Była to starożytna stolica  Mauretanii Tingitana. Zwiedza się tu pozostałości murów obronnych, forum, kapitolu (będącego kopią świątyni Jowisza w Rzymie) termy, łuk triumfalny i domy mieszkalne z przepięknymi mozaikami. I tu na dwóch z kilku ocalałych kolumn byłego forum okazałe bocianie gniazda...


A może jednak są to tubylcze, marokańskie ptaki, bo przecież te 2/3 populacji mieszkającej poza Polską musi mieć gdzie swoje „domy”?

5 komentarzy:

  1. ...nie ma innej możliwości, to muszą być tubylcze bociany, nasze za Chiny ludowe gniazda w takim miejscu by nie uwiły, wolą bardziej swojskie klimaty :-)
    Swoją drogą widok niesamowity, bocianie gniazda na Marokańskich wieżach.
    Pozdrowienia z uściskami zostawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. ps: Beatko, ciekawe czemu nas zapisało jako jakiś dr_evil , coś nie halo z tym identyfikatorem

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, też się zdziwiłam, kto zacz ten diabeł (dr evil) - nie mam pojęcia o co chodzi. Strona techniczna tego bloga to dla mnie enigma totalna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie to zaintrygował co bociany robią również latem w Afryce. Gdzieś przeczytałam taką informację - okazuje się że młode bociany które dolecą do Afryki zwykle zostają w Pd Afryce w okolicy RPA na 2-3 lata. Tam część bocianów osiadła i zdecydowała że już nie leci do Europy. Większość wraca jednak do Europy, ale te co osiadły Pd Afryce i już nie wracają tam również zakładają gniazda a ich młode w styczniu gdy reszta wylatuje do Europy leci z nimi ale dolatuje do PN części Afryki i tam spędza lato. Jest to niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  5. To rzeczywiście intrygująca sprawa z tymi bocianimi przelotami. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń