piątek, 1 lutego 2013

Film dokumentalny "Katastrofa w przestworzach - śmierć prezydenta" mnie przekonał

Dwa dni temu obejrzałam na kanale "National Geografic" światową premierę filmu dokumentalnego o katastrofie smoleńskiej, kanadyjskiej produkcji. Muszę przyznać, że zrobił na mnie duże wrażenie - sądzę, że był rzetelnie przygotowany. Wnioski z tego dokumentu są takie, jak podejrzewałam już dużo wcześniej, bo jakoś teorie spiskowe pana Maciarewicza do mnie nie przemawiają. Katastrofę spowodowały rażące błędy (sic!) polskich pilotów, w większości przypadków wynikające z rutyny (ignorowanie alarmu TAWS itd.). W filmie analizowano  zapisy z rosyjskiej czarnej skrzynki oraz z polskiego rejestratora lotu, wypowiadał się też p. Miller i Lasek. (szkoda, że nie poproszono o wypowiedź pana Antoniego, bo tak będzie znowu zarzut, że dokument jednostronny). Udział w przyczynach katastrofy miały głównie warunki pogodowe oraz trochę też rosyjscy kontrolerzy lotu, którzy jednak niewiele mogli pomóc, bo to lotnisko nie było przygotowane na takie lądowanie. Jedni i drudzy (Rosjanie i polscy piloci) ulegali też presji pośredniej, związanej z charakterem tej wizyty i całą otoczką emocjonalną wokół niej.

W sumie - ja jestem przekonana. Myślę, że przyczyny katastrofy zostały przez twórców dokumentu klarownie wyjaśnione. Ciekawe, czy ktoś jeszcze widział ten film i podziela moje zdanie?

P.s.

Dzisiaj (5.02) przeczytałam w wiadomościach, że będą badać ostatnie 2 sekundy zapisów  z czarnej skrzynki, bo są różnice między długością tego nagrania a polskim rejestratorem - i podejrzenie manipulacji Rosjan. 2 sekundy mają wszystko wyjaśnić.... Cóż kiedyś mignęła mi książka o pierwszej sekundzie po Wielkim Wybuchu - chyba wiele się działo (nie czytałam!), to co dopiero mogło się "nadziać"Uśmiech w dwóch sekundach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz